No właśnie: jak? Na przykładzie nowo uruchomionego serwisu pokazuję, jak zrobić to krok po kroku. Efekt gwarantowany.
W marcu uruchomiłem serwis Vault-Tech.pl na temat cyberbezpieczeństwa i szeroko pojętej ochrony danych. Serwis powstaje w ramach długoterminowej strategii i za kilka lat powinien być jednym z najważniejszych miejsc tego rodzaju w sieci, generując ruch na poziomie kilkuset tys. unikalnych użytkowników i ok. 100 – 130 tys. zł miesięcznie. (Mówię z doświadczenia*).
Serwis wystartował w marcu br. na „czystej” domenie, bez wcześniejszego linkbuildingu i jakichkolwiek działań SEO.
Na koniec marca udało mi się wypracować pierwsze pozycje w TOP 11-20 w google.pl, a w kwietniu miałem już 8 pozycji w TOP 10.
Czy pozycjonowanie jest trudne? I tak, i nie.
Tak, bo mamy do czynienia z silną konkurencją i bez odpowiedniej wiedzy i wsparcia narzędzi nie będziemy w stanie powalczyć o wysokie pozycje SEO.
Nie, bo obecnie de facto całe SEO jest data-driven. Jeśli mamy odpowiednią wiedzę i narzędzia, jesteśmy w stanie tworzyć skuteczne strategie budowania ruchu organicznego. I to takie, które dają efekty w relatywnie krótkim czasie.
Vault-Tech opiera się na WordPressie i po konfiguracji i instalacji paru wtyczek przystąpiłem do realizacji stosunkowo prostej (tak mi się wydaje) strategii.
Dobór fraz kluczowych
Domena jest nowa i bez linków zewnętrznych, więc dobór fraz kluczowych był prosty: niskie Keyword Difficulty (KD) i frazy long-tail składające się z więcej niż dwóch wyrazów.
Dlaczego więcej niż dwa wyrazy? Bo mamy wtedy szansę na łatwiejsze spełnienie intencji szukającego (czyli naszego odbiorcy).
Dla przykładu, jeśli internauta wpisuje hasło „serwery dns„, to nie wiemy czy chce się dowiedzieć czym są serwery DNS, jakie są popularne serwery DNS, albo co konkretnie zapewniają itd. Jeśli natomiast wpisuje „najszybsze serwery dns„, no to już o wiele łatwiej odgadnąć intencję, prawda?
Tak właśnie podszedłem do dobierania fraz kluczowych na start: niskie KD (od 0% do 25%) i frazy long-tail, czyli z długim ogonem, na co najmniej trzy wyrazy.
To jednak tylko parametry techniczne. Musiałem też dobrać odpowiednie serwisy z tematyki cybersecurity – albo przynajmniej takie, które mają dość sporo treści z tej kategorii. Na pierwszy ogień wybrałem serwisy:
- haker.edu.pl
- newsblog.pl
- hackngo.pl
Przeprowadziłem analizę fraz dla każdej z domeny, filtrując je wg KD do 25% oraz więcej niż dwóch słów w frazie kluczowej. Dodatkowo wyświetliłem wszystkie frazy według volume (średnia częstotliwość wyszukiwania miesięcznie).
Na przykładzie hackngo.pl wyglądało to tak:

Przygotowałem zestawienie 300 fraz tego rodzaju, aby mieć co robić przez najbliższe tygodnie. 🙂
Dorzuciłem jeszcze trochę ciekawych fraz z popularnych serwisów, takich jak benchmark.pl, niebezpiecznik.pl czy dobreprogramy.pl.
Tworzenie treści
Pora na tworzenie treści, które będą spełniać intencje szukającego.
Weźmy za przykład frazę „jak złamać hasło do wifi”. Tutaj dość łatwo odgadniemy, co może mieć na myśli odbiorca, kiedy szuka takich informacji.
Przygotowałem więc artykuł, który odpowiada na tę potrzebę, ale jest też na tyle unikalny, że Google szybko rozpozna go jako oryginalny content.
Sprawdź ten tekst na Vault-Tech:
https://vault-tech.pl/bezpieczenstwo-danych/jak-zlamac-haslo-do-wifi/
Opisałem konkretne porady, przygotowałem poradnik krok po kroku ze zrzutami ekranowymi, a także poleciłem odpowiednie narzędzia i wskazałem źródła (z nofollow) dla podbicia wiarygodności.
Oczywiście dodałem też wideo z YouTube’a, bo Google ceni artykuły z zagnieżdżonym wideo. Potwierdza to raport The State of Content Marketing: 2023 Global Report Semrusha z 2023 r., gdzie czytamy: „Articles with at least one video also generate 70% more organic traffic than those without„. Tak, dobrze widzicie, artykuły z co najmniej jednym filmem generują więcej ruchu organicznego o średnio 70%.
Wideo znacznie poprawia jakość treści, czyniąc ją bardziej angażującą, a Google to docenia, bo docenia to użytkownik końcowy. Dodam, że raport opiera się na analizie bodaj 30 tys. artykułów online, więc próbka danych jest znacząca.
OK, mamy gotowy tekst. Co dalej?
Proste optymalizacje ze wsparciem wtyczki Yoast SEO. Chodzi o takie elementy jak obrazki z ALT-em, umieszczenie frazy we wstępie, przygotowanie odpowiedniego adresu URL itp.
Słowem, niech w Yoast SEO wynik dla pozycjonowania świeci się na zielono dla wskazanej frazy:

Mamy treść przygotowaną pod SEO, odpowiadającą na konkretną potrzebę. Czy to już zapewni wysoką pozycję w google.pl? Jednym słowem: nie. A przynajmniej nie w krótkim czasie.
Bez linków się nie obejdzie
Chcesz budować ruch organiczny w sieci? Będziesz potrzebował linków. Albo nieograniczonych pokładów cierpliwości.
Google może przekonywać, że liczy się jakość i merytoryka, ale to ma znaczenie tylko wtedy, gdy zapewnimy sobie już linki.
Możesz czytać, że trzeba tworzyć dużo treści z danej tematyki, aby zbudować swój „topical authority”, ale to ma znaczenie tylko wtedy, gdy masz już linki.
Linki, linki, linki.
Linki to ciągle najważniejszy sygnał z jednej strony dla drugiej, że coś konkretnego polecamy, odsyłamy w dane miejsce, pokazujemy: tu znajdziesz odpowiedź.
Dla Google’a link to swojego rodzaju „głos” oddany na daną stronę. A jeśli masz linka z takiej domeny jak polityka.pl czy czy dziennikwschodni.pl, to jest to na pewno o wiele cenniejszy głos niż 100 linków z jakichś PBN-ów opartych w całości treściach z ChatGPT.
I tak też zrobiłem. Pozyskałem kilkanaście linków, na razie wyłącznie na domenę główną.

Ważne: budowę linkowania dla nowej domeny zdecydowanie warto zacząć właśnie od linków do strony głównej. Z kolei same linki umieszczam w treściach z tematyki, która ma dotyczyć serwisu – w tym przypadku cyberbezpieczeństwa. Czyli link zawsze jest osadzony w odpowiednim kontekście.
No to co? Top 10 w Google zrealizowane?
Yep.
Dwa miesiące i tekst o łamaniu haseł do Wi-Fi trafił do TOP 10 w google.pl.
W czasie powstawania tego tekstu miał 5. miejsce w SERP:

A tak wyglądało TOP 10:

Ruch jest też zliczany w Google Search Console i Analytics. To działa!
Zanim trafisz do Top 10 w Google, kilka ważnych informacji
Do treści potrzebne są też linki wewnętrzne – te pozyskasz z innych artykułów, które powinieneś opublikować. Na Vault-Tech mam już ok. 50 tekstów i poradnik o łamaniu hasła Wi-Fi ma linki z kilku z nich.
Sam serwis musi – podkreślam, MUSI – być również odpowiednio dopracowany technicznie. Bez wysokiego wyniku w PageSpeed Insights nawet nie zaczynaj, bo dla nowej domeny takie parametry mają duże znaczenie (o wiele większe niż dla domeny starej, z ugruntowaną pozycją i ogromem linków zewnętrznych).
Vault-Tech ma wynik ~60 i ~100 w Mobile:

A także ~100 na Desktopie:

Odpowiednia konfiguracja WordPressa jest więc konieczna, podobnie jak garść linków wewnętrznych. Pomijam też oczywistą oczywistość jak upewnienie się, że serwis jest w ogóle indeksowany – wszystko w GSC musi grać (ale nie musi tańczyć – perfekcja jest dla tych, którzy lubią tracić czas).
Chcesz trafić do TOP 10 w Google? Wykonaj (poza powyższym) następujące kroki:
- Wybierz frazę kluczową long-tail z niskim KD
- Przygotuj treść, która świetnie odpowiada na intencję szukającego i umieść tę intencję (frazę) bezpośrednio w adresie URL
- Zoptymalizuj treść pod SEO – możesz tutaj wesprzeć się wtyczką Yoast SEO
- Zatroszcz się o linki wewnętrzne z innych tekstów
- Zatroszcz się o linki zewnętrzne z sensownych domen, w tym z kilku bardzo sensownych
- I czekaj
Jeśli po 2-3 miesiącach dana treść nie będzie pozycjonować się w TOP 10, prawdopodobnie coś robisz źle, więc raz jeszcze uważnie przeczytaj niniejszy tekst.
A co zrobić, aby ta treść znalazła się w TOP 3, albo nawet zajmowała 1. miejsce? Do tego jeszcze dojdziemy. Serwis Vault-Tech jest na razie jeszcze za słaby (głównie za mało linków zewnętrznych) i za młody (niski TrustRank), aby zajmować tak dobre pozycje.
(*) To nie jest mój pierwszy projekt tego typu. Rozwijałem już kilka dużych serwisów w sieci, tworzyłem strategie SEO, a także przyczyniałem się do dużych wzrostów w znanych mediach online. Jeśli świat nie zmieni się nie-do-poznania pod względem budowania ruchu organicznego, to za 4-5 lat Vault-Tech będzie dobrze prosperującym biznesem.
Zdjęcie główne Shutterstock/HobbitArt